Zamieszczone przez natash
Dziś wszystkie oleje są mieszalne. Jednak różne dodatki i inne klasy olejów wpływaja na parametry mieszaniny. Uściślając jak silnik wymaga 505.01 to tylko w przypadku braku dostępności tego oleju dopuszcza się dolanie innego. Pamiętajmy że lepiej wlać słabszy olej ale poziom musi być w okolicach max. (odp. ciśnienie, chłodzenie itp.) niż jazda z kontrolką oleju. Jeżeli olej spełnia 505.01 to można zalewać, dolewać dowolną markę choć najlepiej jest się trzymać jednego oleju. W przypadku wymogu norm dla filtrów cząstek stałych dolewanie oleju nie spełniającego normy może uszkodzić filtr cząstek stałych i faktycznie można zaszkodzić z oczywistych powodów. Czasy kiedy w silniku robił się kisiel, budyń, inne desery przy mieszaniu minęły.
Zamieszczone przez natash
Twoja decyzja. Płukanka jeszcze nikowu nie zaszkodziła, naprawdę nie rozumiem co sobie wyobrażacie. Są to dodatki czyszczące, te same co w oleju tylko bardziej skondensowane. Zanieczyszczenia spływają ze starym olejem w postaci zawiesiny. Nie topi uszczelek, nie wchodzi w reakcję z blokiem silnika. I wreszcie po co renomowani producenci olejów mieliby wypuszczać bubel na rynek, nie pisząc o przeciwwskazaniach ? Wiem skąd macie takie przeświadczenia. Bo słyszeliście o dodatkach do oleju typu moto doctor. I jak słyszycie o jakichkolwiek dodatkach to macie przed oczami właśnie ten specyfik który pozwalał ukryć agonię silnika słynnego Maluszka przy sprzedaży na słomczynie. Ale równie dobrze można powielać drugi mit z tamtych lat. Po co więc zalewacie silniki olejem syntetycznym przy przebiegu 200 tys. km. Przecież po 100 tys. zalewa sie pół syntetyk a po 200 to już tylko mineralny. No chyba że chcecie przedobrzyć. Ludzie, co z Wami ?
Zmiana oleju co 5 tys. oczywiście jak Cię stać ale co 10 tys. w zupełności wystarczy.
Co do uszczelnień i nagaru. Jeśli ktoś sądzi że nagar uszczelnia i jest to zjawisko porządane to jego sprawa ale niech nie wypisuje takich bredni na forum. Nagar utrudnia przepływ oleju, blokuje odbiór ciepła, w końcu rysuje elementy trące, zalepia pierścienie, silnik traci kompresję, zalepia kanały olejowe, zwiększa się ciśnienie, wydmuchuje uszczelniacze, silnik traci parametry, turbina, konkretnie ułożyskowanie ma niedostateczne smarowanie. Wnioski wyciągnijcie sami.
Sam olej nie ma prawa wejść w reakcję z uszczelnieniami. Same bazy PAO owszem penetrują uszczelnienia ale dodatek estrów lub innych dodatków zobojętnia te właściwości. I proszę niech ktoś zaraz nie napisze że gdzieś czytał że bazy oleje na PAO powodują wycieki. Dobry olej wręcz konserwuje uszczelnienia, tak samo jak dobry płyn chłodniczy przedłuża żywotność chłodnicy, termostatu, czujnika temp. i pompy wody.
Z doświadczenia: W swoim silniku przy ok. 350 tys. km miałem Liqui Moly Top Tec 4100, do wymiany dolałem troszkę Motula X-cessa (tuż po zmianie dolałem do max.) i potem LM Synthoil High Tech. Silnik nie wybuchł, ma się dobrze. Płukanki stosowałem od ok. 300 tys. km, praktycznie przy każdej zmianie (ostatnia bez). Był Motul Engine Clean i LM zarówno Pro-line jak i "mała" Engine Flusch. Żadnych problemów.
PAOLO ESCO zalał 50/50 dwa różne oleje (różne klasy lepkości) i nic się nie stało. Z efektów był myślę bardziej niż zadowolony. Mit mieszanek został obalony. Zauważył także że niska lepkość wysiszyła silnik do tego stopnia że ludzie jadący z Nim pytali czy to benzyna. I wreszcie doszedł do wniosku, że silnik PD AXR w O1 jest bardziej kulturalny niż BXE.
Komentarz